Rebelia 17 prowincji niderlandzkich w 1566 roku zaowocowała osiemdziesięcioletnim krwawym konfliktem. Na początku Hiszpanie bezwzględnie rozprawili się z mieszkańcami kilku miast, co zrodziło bezkompromisowy opór wśród mieszkańców tych prowincji. Przykładem niech będzie miasto Naarden, które poddało się. Po czym, jak napisał do króla dowódca armii hiszpańskiej książę Alby, jego żołnierze: "poderżnęli gardła wszystkim mieszczanom i całej załodze, i nie zostawili przy życiu nawet niemowlęcia". Hiszpanie uważali bowiem, że to była kara za to: "że [Naarden] okazało się pierwszym holenderskim miastem, w którym uwiła sobie gniazdo herezja". Holendrzy byli po tym tak zdeterminowani, że woleli burzyć tamy i zalewać swoje miasta, niż oddawać je w ręce katolickich Hiszpanów.
W 1588 książę Parmy Aleksander Farnese, następca księcia Alby, zgromadził nawet armię gotową do desantu na Anglię, ale flota angielska skutecznie zniweczyła te plany.
W 1588 książę Parmy Aleksander Farnese, następca księcia Alby, zgromadził nawet armię gotową do desantu na Anglię, ale flota angielska skutecznie zniweczyła te plany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz