sobota, 15 stycznia 2011

Rycerze piechurzy

Walcząc w skrajnie niekorzystnych warunkach, pośród gęstych lasów, w podmokłym terenie, Krzyżacy musieli niejednokrotnie zsiąść z koni. Dla stawiających im opór ludów północno-wschodniej Europy była to jedyna szansa. Wykorzystać teren aby uniknąć śmiertelnej szarży kawalerii rycerskiej, której nie byli się w stanie oprzeć. Pozbawieni swojego największego atutu rycerze wielokrotnie ulegali plemiennym wojownikom. Dzięki takiej taktyce ocalało przed misjonarstwem Krzyżaków wiele ludów, tworząc z czasem własne państwo: Wielkie Księstwo Litewskie. Poniżej zaskoczeni bracia zakonni szykują się do odparcia ataku Żmudzinów.

2 komentarze:

rrober pisze...

Witam,
Czy te krzyże na tarczach nie przysługiwały przypadkiem tylko wielkiemu mistrzowi i mistrzom krajowym?
Pozdrawiam,
rrober

Pryzmek pisze...

Siemka
całkiem możliwe, choć nie znalazłem takiej informacji. Jeżeli masz jakieś źródło to dawaj, proszę, od razu ich przemaluję - choć od biedy można uznać, że to gromada komturów przy mistrzu :). Właśnie przejrzałem w poszukiwaniu (co prawda pobieżnie, ale przy czytaniu "właściwym" nie wpadło mi w oczy) "Rycerzy w habitach" Pytkowskiego i "Teutonic order" Davida Niccole'a - tam nie ma o tym. Jedyne co znalazłem o kolorach to: wprowadzenie unifikacji białego płaszcza przez papieża w 1244 oraz podział na braci rycerzy i księży z białymi płaszczami oraz braci służebnych z szarymi.