Na początku XV wieku w Czechach sytuacja dojrzewała do buntu. Najważniejsze stanowiska kościelne obsadzone były przez Niemców. I nie mieli oni innego celu niż poszerzanie swojego bogactwa i władzy. Ludność słowiańska była podle traktowana, co było (a może nadal jest?) charakterystyczne dla Niemców. Na uniwersytecie praskim Jan Hus ogłosił swoje tezy mające na celu zreformowanie Kościoła: prawo swobodnego głoszenia słowa Bożego; komunii pod dwoma postaciami, sekularyzacji dóbr kościelnych i karania grzechów śmiertelnych przez władzę świecką. Zwabiono go na sobór w Konstancji, dając żelazne listy gwarantujące bezpieczeństwo, po czym oczywiście uwięziono i spalono na stosie (6 lipca 1415). Jednak rewolucja czeska wybuchła dopiero 30 lipca 1419, wtedy w Pradze wyrzucono przez okna proniemieckich radnych. Czechy ogarnął religijny szał. Powstało wiele różnych związków religijnych. Najbardziej znanym są Taboryci. Czesi porzucali swoje domy i postanowili założyć nowe Jeruzalem. I tak na górze Tabor powstało warowne miasto. Do ruchu przyłączył się znany najemnik Jan Żiżka i przeobraził ten tłum w zdyscyplinowaną armię siejącą postrach wśród wszystkich, nawet wśród sprzymierzeńców ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz