sobota, 25 czerwca 2011

Pułkownik Sacken / Colonel Sacken

Skończyłem właśnie malowanie mega maluchów do gry Ogniem i Mieczem. W poniedziałek wskoczą do paczki i pojadą na miejsce zgrupowania, skąd dalej ruszą na swoje pola (stoły) bitew. Jestem zadowolony z efektu, przecież to pierwsze 15mm pośród moich siedemdziesiątek dwójek. Dziś fotka dowódcy regimentu Östgöta pułkownika Sackena z dwoma wojakami towarzyszącymi mu dla podniesienia prestiżu zapewne (kolega po lewej stronie pułkownika niechybnie dostanie stosowny sztandar w łapska :) ...

5 komentarzy:

Fromhold pisze...

Bardzo mi się podoba Twój styl malowania figurek XVIIw, zwłaszcza tematy artyleryjskie. Technicznie jest bez zarzutu. Pozostaje jednak strona merytoryczna. Tu jest gorzej. Są informacje że w rgcie Östgöta mogły być używane kolory niebieski -kurtki i czerwony -spodnie. Mogły bo takie było zalecenie króla Karola Gustawa. Wiadomo też że sukno na ubiory dotarło do oddziałów dopiero niemal równocześnie z rozpoczęciem kampanii przeciw RON.Nie wiadomo co zostało wykonane z zarządzenia króla i ile zdążono uszyć i wydać kompletnych ubiorów.
Na ile jednolite były ubiory w regimencie pozostaje zagadką. Należy jednak podejrzewać że różnorodność i niedobory logistyczne spowodowane walkami, odległościami i trudnościami komunikacyjnymi były bardzo duże.
Osobna sprawa to kolory.Niebieskie kurtki oznacza również niebieskie rękawy. 'Bezrękawniki' które wykonałeś są nie poprawne.Wśród kapeluszy brakuje większej ilości szarości.
Pozdrawiam A.

Pryzmek pisze...

Z niedoborami to wszystko racja... Kurcze, czyli regulaminowy kolor kurtki oznacza zarówno "bezrękawnik" jak i to co kolesie mieli pod spodem? Czy też jest to jeden ciuch tak skrojony - właśnie kurtka z czymś w rodzaju "naramienników"?

Fromhold pisze...

Właśnie tak, kurtka i rękawy stanowi jednolitą całość. Rękawy nie wystają, ale są częścią kurtki-tzw. wamsa.A zatem powinny mieć ten sam kolor co reszta kurtki. Kilkadziesiąt lat przed Potopem można było jeszcze spotkać taką 'kamizelkę'. Później już absolutnie nie. Istnieje przy tym sporo kontrowersji o tym co na wierzchu a co pod spodem. Zasadniczo w przypadku figurek maluje się jednolicie całą kurtkę, wraz z rękawami.Trzeba przy tym pamiętać że rzeźba figurek to jedno, a realia historyczne to drugie.Czasem bardzo trudno jest odtworzyć charakterystyczne cechy ubioru w skali 15 mm. W figurkach wprowadzane są nieustannie zmiany, modyfikacje które można zobaczyć na stronie OIM.
Ubiory szwedzkiej piechoty zarówno pod względem koloru jak i kroju były w okresie Potopu zróżnicowane. Osobiście uważam że w stopniu dużym, a pod koniec wojny żołnierze Karola Gustawa ponoć przypominali zwykłych oberwańców, co w XVIIw nie było niczym szczególnym.Oczywiście nie powinno się stosować żadnych ozdób dla knechtów. Poza oficerami i doboszem powinna dominować skromność.
Pozdrawiam A.

Pryzmek pisze...

Dzięki. Mam teraz przynajmniej jasność i ... mały problem. Bo pomalowałem już kolejny zestaw w "bezrękawniki" ...
A czy w przypadku wojny domowej w Anglii tamtejsi wojacy też powinni być ubrani w jednokolorowe "wamsy" - zestawy z tego okresu czekają na swoją kolejkę, ale lepiej już teraz się zapytać?

Fromhold pisze...

Wyspiarze to trochę inna bajka, ale w tym przypadku rękawy również powinny być w tej samej barwie co reszta wamsa.