Kolejnym miejscem, gdzie mogły się znaleźć moździerze RON była Suczawa w Mołdawii oblegana przez Polaków w 1653 roku. A skąd nasze wojska tam? Otóż po pokonaniu wojsk polskich pod Batohem w 1652 roku Chmielnicki uwierzył na całego, że zbuduje niezależne państwo. Rozpoczął budowanie administracji i zapragnął sojuszu z Mołdawią, południowym sąsiadem Rzeczypospolitej. Ożenił swojego syna z córką hospodara Bazylego Lupu. Rozpętała się wojna domowa z udziałem Kozaków, Siedmiogrodu i RON. W czasie działań udało się osaczyć wojska Tymofieja Chmielnickiego w Suczawie. Oblężenie rozpoczęło się 21 sierpnia. Podczas działań ściągnięto we wrześniu pod mury Suczawy posiłki pod dowództwem płk. Donhoff'a, a z nimi sześć armat albo, jak podaje inne źródło cztery i moździerz - jak było potrafi rozstrzygnąć tylko Kadrinazi, za co z góry dziękuję ... Walki zakończyła kapitulacja obrońców 10 października. Młody Chmielnicki zginął na początku września i to dzięki celnemu strzałowi polskiego puszkarza (zbiegły Kozak podobno zdradził Polakom lokalizację namiotu Tymofieja).
A w tle pozostałości zamku w Suczawie...
3 komentarze:
Melduję się :) Informację o moździerzach podał mołdawski kronikarz Costin, źródła polskie mówią o samych działach lub, ogólnie, o 'armacie'. Bez wątpienia moździerze byłyby najbardziej przydatne, problem tylko w tym, że nie wiem czy armia koronna w kampanii 1653 roku jakiekolwiek moździerze miała - ergo czy było co z dragonami Denhoffa wysłać pod Suczawę.
Pozdrawiam
Michał
Świetne zdjęcie - tak samo jak figurki
Pozdrawiam,
Robert
Dzięki...
Prześlij komentarz