wtorek, 29 marca 2011

Od kosy do morgensterna

Ten zestaw żołdaków, choć podpięty pod krzyżowców bałtyckich, może reprezentować niemal każdy zakątek zachodniej i środkowej Europy w średniowieczu. Motłoch uzbrojony w co popadanie. Jest tu kosa, cep i różne rodzaje maczug oraz młotów bojowych. Cóż - średniowiecze to nie tylko rycerskość, turnieje i szlachetne pojedynki. To również bezgraniczny wyzysk ludności, który prowadził do całej masy powstań. Rzut oka w atlas historyczny: Iwajło w Bułgarii, Wat Tyler w Anglii, żakeria we Francji, Arnold z Bresci w Rzymie, powstanie chłopskie Szwajcarów 1291/1394!, we Flandrii 1323/8, Prusów i Pomorców w 1242 czy też husytów w Czechach. Nie uniknęło swojego także Bizancjum - Tomasz Słowianin 821/3. Nawet u nas w 1034/8 doszło do powstania antyfeudalnego. To tylko największe. Zdesperowani ludzie, walczący o lepsze miejsce w świecie czy wichrzyciele? Niech historycy rozstrzygają w swoich pracach :)

Brak komentarzy: