Kolejny oddział "niżowego wojska". Pikinierzy. Niezbędni do walki z kawalerią. Przydatni nawet w taborze. Kozacka piechota budziła uznanie u współczesnych im kronikarzach. Sekretarz hetmana Chodkiewicza Szymon Starowolski napisał o nich: "wszyscy są z pospólstwa, ze wsi i miasteczek naszych zebrani i żadnym wykształceniem nie obdarzeni, mimo to w swoich obozach mają dyscyplinę starożytnych Rzymian, a męstwem wojennym i spraw żołnierskich znajomością żadnej w świecie nacji nie ustępują".
1 komentarz:
Raczej 'spiśnicy' w znaczeniu 'walczący długą włócznią' bo też do pikinierów to im daleko ;0
Prześlij komentarz